Imagination Quartet zagra trzy koncerty w Chinach. Formacja w październiku wystąpi
na jednym z największych chińskich festiwali jazzowych OCT-LOFT International Jazz
Festival 2014 w Shenzhen, a także na dwóch koncertach klubowych w Zhongshan
i Guangzhou.
Imagination Quartet wystąpi w trzech chińskich miastach: 16 października zagra w Zhongshan
w klubie Sun Live House, 17 października w Guangzhou w klubie Fei Live House oraz 18
października w Shenzhen w ramach 4. edycji OCT-LOFT International Jazz Festival. Ponad to
Michał Sołtan (lider zespołu), weźmie udział w rozmowie na temat aktualnej muzyce jazzowej w
Polsce, a wydarzenie będzie transmitowane przez lokalne radio internetowe. Koncerty promują
debiutancki album warszawskiego kwartetu (2011. Anaconda Productions), ale są również
zapowiedzią nowego materiału, który ukaże się pod koniec bieżącego roku.
Imagination Quartet powstał w 2009 r. w Warszawie. Chodź wyraźnie oparty na klasycznej
jazzowej estetyce, nie pozwala łatwo zamknąć się w muzycznych standardach i pułapce
oczekiwań. Czerpiąc pełnymi garściami z muzyki improwizowanej i eksperymentalnej, a także
z klimatów rockowych, jest to jazz energetyczny, uderzający swoją pasją i bezpośredniością,
a także zaskakujący muzycznymi humorystycznymi zaczepkami. Nazwa zespołu zobowiązuje
i zgodnie z nią jest to muzyka wyobraźni, bogata, nieograniczona, umiejscowiona tam, gdzie
zaciera się granica między harmonią a ekspresją. Imagination Quartet zagrał m.in. w finale
festiwali: Jazz po polsku Berlin (2013), Copehagen Jazz Festival (2012), Dreszer Jazz Festival
(2011), Krokus Jazz Festival (2010) i Jazz Juniors (2010). W czerwcu 2010 r. zespół wystąpił na
otwarciu wystawy World Press Photo, a na jesieni tego samego roku, odbył pierwszą oficjalną
trasę koncertową, dając koncerty w całej Polsce, w tym transmitowane na żywo ze studia
Polskiego Radia PiK, dwukrotnie Roxy FM oraz Radia dla Ciebie.
Skład:
Michał Sołtan gitara
Damian Pińkowski saksofon
Dariusz Świtalski bas
Maciej Dziedzic perkusja
OCT-LOFT jest jednym z największych festiwali jazzowych w Chinach. Tegoroczna edycja potrwa
od 8 do 30 października, a zagrają na niej m.in. Stefan Micus (Niemcy), Eddie Gomez Quartet
(U.S.A.) i Samuel Blaser & Pierre Favre (Szwajcaria). Występ Imagination Quartet jest pierwszym
polskim akcentem na festiwalu w Shenzhen oraz jednym z niewielu polskich koncertów w
Chinach. Festiwal odbywa się w zrekonstruowanej post-industrialnej fabryce, położonej w
dzielnicy finansowej miasta.
Partnerzy wyjazdu Imagination Quartet do Chin: Instytut Adama Mickiewicza, Fundacja Plateaux, Wspieramkulture.pl. Patronat honorowy nad wydarzeniem objęła Ambasada Polska w Pekinie.
Line up OCT-Loft International Jazz Festival 2014:
Stefan Micus (Niemcy), Eddie Gomez Quartet
(U.S.A.), Samuel Blaser & Pierre Favre (Szwajcaria), Giovanni Di Domenico & Akira Sakata
(Włochy/Japonia), Sabu Toyozumi & Hico Fumihico Natsuaki (Japonia), Janne Schra & Robin
Nolan Trio (Holandia), Lunatic Toys (Francja), Vialka (Francja/Kanada), Nicola Lancerotti
Quartet (Wochy), The Eas-West Collective: Cultures in Collision (Francja/Niemcy/Chiny), ARIFA
(Holandia), No Square (Francja), Clotilde Rullaud Duo (Francja), Yuri Honig Acousic Quartet
(Holandia), Cromatik 5 (Chorwacja), Sinne Eeg (Dania), Imagination Quartet (Polska), Steve
Buchanan (U.S.A.), Kalimi Colline (Włochy), Three Fall (Niemcy), David Helbock Duo (Austria),
SLOTH (Francja), Emile Parisien Quartet (Francja), Sebastian Berlin Quartet (Niemcy), Ganelin
(Izrael), Alexey Kruglov & Oleg Udanov Duet (Rosja).
Więcej o festiwalu: www.octloftjazz.com
Recenzje:
Sołtan wydaje się mieć zasadniczy wpływ na zespół. Pińkowski wyraźnie wzoruje się na Michaelu
Breckerze i dzięki temu Imagination Quartet przypomina nam brzmieniem amerykańskie zespoły
z lat 80. i 90. Czy to źle? Nieźle, a na początek nawet bardzo dobrze. Album Imagination Quartet
prezentuje zespół, który swą witalnością rozsadzi każdy klub, a pomysłami może obdzielić kilka
formacji. Atrakcyjne kompozycje, bystre aranżacje trzymające słuchaczy w napięciu i ekspresyjne,
pomysłowe improwizacje to najważniejsze atuty zespołu. Każdy utwór ma inną budowę, a
zmieniające się tempa, wyciszenia, partie solowe sprawiają, że dzieje się tu nieustannie coś
intrygującego. Oto grupa, o której usłyszymy jeszcze wiele dobrego – Marek Dusza, AUDIO.
Wyraźnie słychać, że muzycy tworzący ten zespół są otwarci na wiele gatunków muzycznych.
To młode pokolenie – wychowane bez barier geograficznych, politycznych i, przede wszystkim,
w poczuciu, że wszystko wolno, jeśli jest zrobione ze smakiem i w dobrym guście. Mamy tu
wielowątkowe kompozycje, budzące pewne skojarzenia z rockiem progresywnym, ale już
chwilę później nasze serca roztopi delikatna ballada. Rzadko się zdarza, żeby gitarzyści
potrafili zachować taki umiar i wyczucie w swoich partiach. I to jest właśnie, w moim odczuciu,
podstawowa zaleta debiutanckiego albumu IQ – obojętnie na jakie muzyczne wody by się
wypuszczali, zawsze unosi ich atrakcyjna dla słuchacza melodia – Marek Romański, JAZZ
FORUM.
Słychać że muzycy świetnie się bawią tym co robią i podchodzą do tego z odpowiednim dystansem,
dowodem czego utwór pod wiele mówiącym tytułem "Yellow Snow". Czyżby swoisty hołd dla
kwiatków św. Franciszka ? Nie, nie tego z Asyżu...myślę że wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. Jeżeli
już teraz nabraliście ochoty na poznanie twórczości Imagination Quartet, mam dla was dobra
wiadomość - możecie przebierać na sklepowych półkach, ale wystarczy też odnaleźć zespól w
serwisie iTunes. Oj, podobało się. Ładnie grali panie doktorze. Chyba czas w końcu skumać jazz –
Krzysztof Stachowiak, FABRYKA ZESPOŁÓW.
“Bazyliszek” to dowód na to, że w Polsce jazz trzyma się wyjątkowo dobrze. Jest mnóstwo innych
zespołów, młodych i starych, z nowymi, świetnymi płytami, ale jakoś oni mnie urzekają. Pulsujące
rytmy, bogate aranże w stylu Hiromi Uehary i przede wszystkim luz i swoboda. To jest nowy
jazz, pełen humoru i szaleństwa. Bez zbędnej spiny, ale z olbrzymim talentem - Kuba Serafin, UWOLNIJ MUZYKĘ.
Ogromny feeling muzyków w przypadku jazzu jest niby oczywisty, ale na tej płycie pochłania
słuchacza bez reszty. Wyczuwalny jest każdy akcent i minimalna zmiana nastroju. Niepokój
wywołany basem w tle szybko zostaje przekształcony w saksofonowe roztrzęsienie, które z kolei
doskonale współbrzmi z wyjątkowo wyrazistą gitarą. Całe zamieszanie momentami zdaje się
nabierać oddechu i uspokajać, jednak - jak się później okazuje - tylko po to, żeby po chwili znowu
porwać nas w szalony dźwiękowy wir przeciwstawności – Grzegorz Brandt, WP.PL.
Kontakt: Jakub Krzeszowski, jakub.krzeszowski@gmail.com,)
|