S±d ka¿e Maciejowi Maleñczukowi (44 l.) i jego zespo³owi Pudelsi zap³aciæ trzy tysi±ce z³otych za kiepski wystêp w Chrzanowie
- By³ krótszy ni¿ uzgodniono, grano go z playbacku i wyst±pi³ sam Maleñczuk, a nie zespó³ - argumentowa³ krakowski s±d w zaocznym wyroku.
Koncertowali w styczniu 2004 roku w ramach Wielkiej Orkiestry ¦wi±tecznej Pomocy.
- Wziêli 10 tys. z³, ale wbrew umowie Maleñczuk nie ¶piewa³ na ¿ywo, ale z playbacku - wspomina Jan Smó³ka, dyrektor Miejskiego O¶rodka Kultury Sportu i Rekreacji, organizator imprezy. Mia³ te¿ sygna³y od publiczno¶ci, ¿e Maleñczuk chwia³ siê na nogach. - Woni alkoholu nie wyczuli¶my, ale podejrzenia zosta³y - dodaje.
Teresa Wojciechowska z MOKSiR pamiêta, ¿e muzycy wpadli do Chrzanowa w ostatniej chwili, grali krócej, bo jechali na koncert do Jaworzna, a Maleñczukowi nie chcia³o siê nawet udawaæ, ¿e ¶piewa. Mened¿er zespo³u nie chcia³ zwróciæ za taki wystêp 3 tys. z³, wiêc MOKSiR wyst±pi³ z pozwem do s±du. I wygra³.
- Mam nagrania z koncertu, z³o¿ê apelacjê i udowodniê nasze racje - przekonuje Marcin Adamkiewicz, mened¿er zespo³u. Jego zdaniem, na koncercie by³y problemy, ale z nag³o¶nieniem, a Maleñczuk siê chwia³, bo by³o... ¶lisko.
(SuperExpress Kraków)
|