Nie podano jednak szczegółów stanu zdrowia piosenkarza, wiadomo jedynie, że zgłosił się do izby przyjęć lokalnego szpitala Marian Medical.

Jego adwokat, Thomas Mesereau, twierdzi, że Jackson jest jak powiedział: bardzo, bardzo chory.

Michael Jackson staje przed kalifornijskim sądem między innymi z zarzutami o molestowanie nieletnich.

Piosenkarz zdecydowanie zaprzecza wszystkim dziesięciu stawianym mu zarzutom.

Twierdzi, że chłopca, który jest rzekomą ofiarą molestowania, zaprosił do swojego domu dlatego, że dowiedział się od jego rodziny, że dziecko jest chore na raka i potrzebuje pomocy.

"Proszę, nie osądzajcie mnie zanim przedstawię swą wersję wydarzeń w sądzie. Mam prawo do sprawiedliwego procesu, jak każdy inny obywatel..." - apeluje Jackson na swojej stronie internetowej.

Dziś miał zostać wybrany skład ławy przysięgłych - dwunastu osób spośród 750 kandydatów.

Zdaniem korespondentów, trudno będzie wybrać ławników, którzy będą całkowicie obiektywni i będą w stanie brać udział w procesie, mogącym trwać nawet do pół roku.

(BBC Polska)