Traktujące o samobójstwie wpisy na Twitterze Sinead O'Connor (8.12.1966 w Dublinie) zaniepokoiły fanów.
Irlandzka piosenkarka, znana najlepiej z utworu "Nothing Compares 2 U", już w przeszłości przyznawała się do skłonności samobójczych. Teraz zdradziła na Twitterze, że odwiedziła psychiatrę. Wizyta nie przyniosła jednak żadnych pozytywnych skutków. Więcej - można odnieść wrażenie, że wpędziła O'Connor w jeszcze większą depresję.
- Powiedziała mi, że jestem złą matką i nie powinnam mówić tyle o seksie w mediach - napisała piosenkarka. - A przecież jest tyle rzeczy, o których się nie mówi. Samobójcze skłonności, seks itd. Od razu jesteś traktowany jak wariat. Tak bardzo chcę iść do nieba.
O'Connor przyznała, że przy życiu trzyma ją jedynie czwórka dzieci. - Gdybym mogła umrzeć bez ich wiedzy, na pewno bym to zrobiła - oświadczyła.
Serię przejmujących wpisów zakończyła pytaniem o najlepszy sposób na samobójstwo: - Ktoś wie, jak powinnam się zabić? Liczę, że samobójstwo mnie wybawi.
Po pojawieniu się wpisów na Twitterze dom O'Connor odwiedziła policja.
(cgm.pl)