Nelly zrezygnował ze swojego znaku firmowego - czyli plasterka na policzku.
Raper twierdzi, że miał już dość sytuacji w której ludzie większą uwagę zwracają na plaster, niż na jego muzykę.
Nelly zaprzecza, jakoby nosił plasterek za sprawą mody - twierdzi, że był to jego wyraz solidarności z przyjacielem, który siedzi w więzieniu.
"Pomysł był taki, że ilekroć zobaczy mnie w TV właśnie z tym plastrem, będzie wiedział, że o nim myślę" - opowiada raper.
Kiedy jednak uznał, że opatrunek wzbudza niezdrowe zainteresowanie - postanowił z niego zrezygnować.
(MTV Polska)