Guns N' Roses
, jeden z najsłynniejszych zespołów w historii rocka musiał zejść ze sceny po zaledwie 20 minutach koncertu w Dublinie, ponieważ rozwścieczeni ponad godzinnym opóźnieniem fani obrzucili muzyków butelkami.
Zespół rozpoczął swój występ ze sporym opóźnieniem i już po 20 minutach musiał przerwać, ponieważ słuchacze rzucali w kierunku muzyków pustymi butelkami.
Wokalista Axl Rose uprzedził fanów, że przerwie koncert jeżeli nie przestaną się tak zachowywać.
"Dobra, jeszcze jedna butelka i wracamy do domu. Wszystko zależy od was. Chcielibyśmy tu zostać i dobrze się bawić, ale jeżeli wy nie chcecie się bawić, to dajcie nam tylko znak. Nie ma problemu, pójdziemy swoją drogą", powiedział rockman, po czym zszedł z kolegami ze sceny, jednak powrócił na nią po godzinie, aby dokończyć występ.
(onet.pl)