W ręce policji wpadł 40-letni łodzianin, który od prawie roku rozpowszechnił w sieci 670 plików z nowościami filmowymi i muzycznymi. Straty jakie z tego tytułu ponieśli twórcy polscy i zagraniczni szacuje się na minimum 7 mln zł.
Około miesiąc temu policjanci z komendy wojewódzkiej policji w Łodzi monitorując Internet zauważyli olbrzymią aktywność jednego z użytkowników na polskim serwerze "hostingowym". Osoba ukrywająca się pod specjalnym "nickiem" zamieszczała na darmowym i ogólnodostępnym serwerze pliki z nowościami filmowymi i muzycznymi.
Śledczy ustalili, że internauta rozpropagowywał swoje "hity" na wielu forach internetowych. Zachęcał innych użytkowników sieci do darmowego pobierania plików - żądając w zamian jedynie poklasku i pozytywnych komentarzy. Obliczono, że z "usług" tajemniczego uploadera od maja 2009 roku do lutego 2010 roku skorzystało blisko 400 tysięcy osób. !!!
Ustalenie internauty zajęło policjantom kilka tygodni - dodatkową trudność stanowił fakt, że użytkownik żyjąc w wirtualnym świecie "odmłodził się" o 10 lat, a łącze internetowe z którego korzystał zarejestrowane było na jego matkę. W tym tygodniu śledczy obserwując sieć zauważyli, że 40-latek właśnie włączył się do internetu i rozpoczął uploadowanie kolejnego filmu. Wówczas zapukali do jego drzwi. Początkowo mężczyzna nie otwierał - jak się później okazało w tym czasie wyłączył komputer chcąc zatrzeć ślady swojej nielegalnej działalności. Dopiero po kilku minutach policjanci zostali wpuszczeni do mieszkania.
Zabezpieczono komputer, dysk twardy o pojemności 60 gigabajtów i 200 płyt CD i DVD z muzyką i filmami. Wstępnie oszacowano, że straty jakie twórcy i autorzy ponieśli wskutek przestępczej działalności zatrzymanego sięgają co najmniej 7 milionów złotych. Łodzianin usłyszał zarzut bezprawnego rozpowszechniania utworów muzycznych i filmowych - grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2.
(Źródło: KP Łódź)