George Harrison (25.02.1943 - 29.11.2001) został we wtorek (14 kwietnia) pośmiertnie uhonorowany gwiazdą na słynnej hollywoodzkiej Alei Sław. Wszystko za sprawą inicjatywy jego przyjaciół: Paula McCartneya, Erica Idle'a i Toma Hanksa.
Około tysiąca fanów obserwowało, jak wdowa po muzyku Olivia oraz jej 30-letni syn Dhani dokonywali uroczystego odsłonięcia gwiazdy Harrisona przed budynkiem wytwórni płytowej Capitol Records w Los Angeles.
M"On był wspaniałym, mistycznym człowiekiem, żyjącym w tym materialnym świecie. Był zabawny, ale jednocześnie potrafił wprawić w zakłopotanie" - powiedziała Olivia Harrison. "George, ten dzień jest dla ciebie" - dodała.
"Wszystko musi przeminąć, to oczywiste. Ale George będzie żył wiecznie" - oznajmił Hanks.
Harrison zmarł na raka w 2001 roku wieku 58 lat. Przedstawiciele firmy Capitol Records, która ufundowała gwiazdę dla uczczenia zmarłego muzyka za sumę 25 tys. dolarów, zapowiedzieli, że 16 czerwca zostanie wydana kolekcja utworów należących do solowej twórczości Harrisona.
Na albumie "Let It Roll: Songs By George Harrison" znajdą się m.in. takie piosenki, jak "My Sweet Lord" oraz "Got My Mind Set On You".
(PAP)
