Za miesiąc James Blunt w Kongresowej
Data: 19-01-2009 o godz. 00:28:51
Temat: Koncerty


James Blunt (22.02.1974 w Tidworth w hrabstwie Wiltshire, Anglia), jedna z największych gwiazd brytyjskiej muzyki ostatnich lat na pierwszym i jedynym koncercie w naszym kraju

James Blunt wystąpi 19 lutego 2009 roku w warszawskiej Sali Kongresowej. Koncert będzie częścią światowej trasy koncertowej promującej wydany w 2007 roku, trzeci album w dyskografii tego artysty zatytułowany "All The Lost Souls".

Pierwsza płyta Blunta zatytułowana "Back To Bedlam" (2004) znalazła w Europie aż 5 milionów nabywców. Pochodzący z tego krążka utwór "You're Beautiful" trafił na pierwsze miejsca list przebojów w Europie i USA (pozycja 1 w zestawieniu Billboard Hot 100).

(cgm)

Napis „WYPRZEDANE” przy jego nazwisku w kasach biletowych to norma. Miliony sprzedanych płyt, nagrody MTV i Brit Award. Jego You’re beautiful uplasował się na pierwszym miejscu zastawienia singli w USA – a nie udało się to żadnemu Brytyjczykowi od czasu Candle in the wind Eltona Johna w 1997 roku. W 18 krajach długo nie schodził ze szczytu list przebojów, w kolejnych 35 docierał do ściślej dziesiątki. Fanki pokochały go za niewiarygodny głos, krytycy docenili oryginalność. Niebawem rewelacyjny James Blunt zahipnotyzuje polską publiczność…

Brytyjski wokalista James Blunt urodził się 22 lutego 1974 roku w Tidworth w rodzinie o wielkich tradycjach militarnych. Podobnie jak przodkowie, James miał być mundurowym, który będzie stał na straży Królowej Matki. Już jako siedmiolatek Blunt trafił do męskiej szkoły z internatem, gdzie miał skupić się na rozwoju sportowych zdolności. Ale pisane było mu coś zupełnie innego. Dzięki kolegom zaczął poznawać, pozostające do tej pory poza jego zasięgiem, przeboje pop i rocka. Wtedy właśnie postanowił, że zostanie piosenkarzem i po raz pierwszy wziął do ręki gitarę. Studia na inżynierii lotnictwa szybko go znudziły – praktycznie z dnia na dzień znalazł się na froncie w Kosowie. Aby urozmaicać długie dni spędzane w wojsku, odkładał, kiedy tylko mógł, karabin, brał do ręki gitarę i odwiedzał serbskie wioski, śpiewając „Dajcie szansę pokojowi”.

W 2002 roku artysta, narażając się na dezaprobatę całej rodziny, wystąpił z armii. Lepiej czuł się w podartych jeansach niż w mundurze, od broni wolał instrumenty, a zamiast musztry – śpiew i komponowanie. Po raz pierwszy w życiu poczuł się wolny, bo mógł w końcu robić to, co kochał najbardziej. Wtedy właśnie poznał Lindę Perry (byłą wokalistkę 4 Non Blondas, producentkę i kompozytorkę). Oczarowana jego twórczością, którą zaprezentował podczas South By Southwest Music Conference, od razu dostrzegła w nim wielki talent i z chęcią podpisała kontrakt płytowy. Wokalista przeniósł się więc do Los Angeles i zaczął pracę nad swoim debiutanckim krążkiem. „Back to Bedlam” ukazał się wiosną 2005 roku. Promujący singiel „You’re beautiful” niemal natychmiast zaczęły grać rozgłośnie na całym świecie. Utwór stał się wielkim hitem, w 18 krajach był numerem jeden, w 35 wszedł do pierwszych dziesiątek list przebojów. Posypały się najważniejsze nagrody przemysłu muzycznego, po prawie dekadzie przerwy brytyjski utwór uplasował się na szczycie amerykańskiej listy singli. Po sukcesie debiutanckiego utworu Blunt stal się rozpoznawalny na całym świecie. Album rozszedł się w 11 milionach egzemplarzy, a jego charakterystyczny głos, charyzmę i styl przypominający lata 70te pokochały fanki na całym świecie. Mimo to, nie osiadł na laurach. Zamiast korzystać z wielkiej sławy, obracać się wśród znanych osobistości i prężyć się w blasku fleszy, zaszył się na Ibizie i zaczął pracę nad nowym albumem. Inspiracją dla niego była muzyka Eltona Johna, Beatlesów, Davida Bowiego, jak i przeżycia, których doświadczał na długiej drodze od armii na scenę. Tak powstał krążek „All The Lost Souls” – rewelacyjna mieszanka rocka, soft rocka i soulu z promującym go singlem 1973. Skąd ten tytuł skoro Blunt urodził się w 1974 roku – „po prostu się rymowało” odpowiada artysta. Taki właśnie jest on i jego muzyka - szczery, prawdziwy, zniewalający. Jedyna okazja, żeby to sprawdzić, już na początku roku.

(Makroconcert.pl)





Artykuł jest z www.muzyczneabc.pl
http://www.muzyczneabc.pl

Adres tego artykułu to:
http://www.muzyczneabc.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=6350