Michael Jackson wzywa amerykańskie stacje telewizyjne do bojkotu najnowszego wideo rappera Eminema.
Jackson uważa, że jest w nim wyśmiewany i znieważany.
W jednej ze scen clipa, Eminem ubrany w kostium przypominający kreacje Michaela Jacksona, leży w łóżku z młodymi chłopcami.
W pewnym momencie odpada mu nos, a włosy trawią płomienie.
Autorzy utworu "Just lose it" wykonywanego przez Eminema odnoszą się w ten sposób do zarzutów o molestowanie nieletnich, jakie ciążą na Michaelu Jacksonie.
Jest też to aluzja do operacji plastycznych, którym poddał się gwiazdor i wypadku, jaki mu się przydarzył w 1984 roku, gdy podczas kręcenia teledysku zapaliły mu się włosy
"Trzeba odróżnić parodiowanie od poniżania i obrażania" - mówi Jackson.
"Mam za złe Eminemowi, że potraktował mnie w ten spoób. Podziwiałem go jako artystę i jestem w szoku" - dodał w wywiadzie dla radia w Los Angeles.
Dotychczas tylko jedna stacja telewizyjna w USA - Black Etertainment Network (BEN) zdecydowała się wycofać wideo.
Rzecznik Eminema powiedział, że jest mu przykro, ale z powodu decyzji BEN.
Wyjaśnił, że nikt nie miał zamiaru obrażać Jacksona.
Dodał, że w samym tekście piosenki Eminema znalazły się słowa: "Nie jest to cios w Michaela Jacksona, lecz tylko metafora".
(BBC Sekcja Polska)