Jedyny w Polsce koncert Celine Dion (30.03.1968 w Charlemagne, Quebec w Kanadzie) trwał na krakowskich Błoniach prawie dwie godziny. Artystka zaśpiewała swoje największe przeboje i bisowała dwa razy.
Występ kanadyjskiej piosenkarki był inauguracją projektu „»May B Kraków« – muzyczne wydarzenie Krakowa”, w ramach którego na koncerty mają być zapraszane największe gwiazdy.
Celine Dion przyleciała do Polski z Pragi w trakcie trasy koncertowej „Taking Chances”, obejmującej 116 koncertów w 25 krajach. Specjalnie na potrzeby jej występu na Błoniach wybudowano arenę koncertową.
Artystce towarzyszył zespół tancerzy i chórki. Ponad 30-tysięczna publiczność usłyszała m.in. „Taking Chance”, Power of Love”, wielki przebój z filmu „Titanic” – „My Heart Will Go On” i dwa covery zespołu Qeen. Dion wzruszona dziękowała za ciepłe przyjęcie w Krakowie, do którego przyjechała z rodziną.
Na koncert przybyli wielbiciele piosenkarki z najodleglejszych miejsc Polski. Tysiące osób stało także poza areną, na ulicach przylegających do Błoń. Przed show Dion wystąpiła Natalia Lesz.
Celine Dion była w Krakowie tylko kilkanaście godzin. Na bulwarze nad Wisłą w muzycznej Alei Gwiazd, która jest wspólnym projektem miasta i RMF FM, odsłoniła wykonaną z brązu tablicę ze swoim nazwiskiem i gwiazdą. A cappella zaśpiewała fragment piosenki z „Titanica”. Bardzo chętnie rozdawała autografy i podpisywała płyty.
Potem artystka pojechała na Rynek Główny. Krakowskie kwiaciarki wręczyły jej bukiet kwiatów. Ale poza Sukiennicami i pomnikiem Adama Mickiewicza piosenkarka nie zdołała zobaczyć zbyt wiele, bo wszędzie, gdzie się pojawiała była wręcz oblegana. Chętnie jednak fotografowała się z fanami.
(wiadomościTVP)