Koncertem w Londynie zakończyło się w niedzielę dwuletnie tournee legendarnego zespołu The Rolling Stones. Wiekowi muzycy nie zadeklarowali, że jest to ostatnia trasa koncertowa w ich wykonaniu.
Dwugodzinny koncert, jeden z trzech, jakie w ostatnich dniach odbyły się w Londynie, zorganizowano w hali O2 Arena. Występ odbył się zaledwie 12 km od Marquee Club, w którym w 1962 r. zespół zadebiutował.
64-letni wokalista Mick Jagger podziękował fanom ze sceny za to, że wspierali muzyków „mimo pożarów, burz i drzew”. Drzewo było w tym przypadku odniesieniem do wypadku gitarzysty Keitha Richardsa, który w kwietniu 2006 r. miał wypadek podczas urlopu na Fidżi. Początkowo mówił, że spadł z palmy, potem temu zaprzeczył, a trasa opóźniła się z powodu jego urazu głowy.
Trasa „The Bigger Bang” rozpoczęła się w Bostonie 21 sierpnia 2005 r. Objęła 146 występów w ponad 30 krajach. Stonesi zagrali po raz pierwszy w Chinach, Czarnogórze, Rumunii i Serbii. Same występy w Ameryce Północnej przyniosły 300 mln dolarów zysków i przyciągnęły 2,2 mln widzów.
25 lipca Stonesi wystąpili w Warszawie.
(PAP)