Wielbiciele Alicii Keys ciągle wydzwaniają do niej, lecz telefon odbiera emerytowany pastor J.D. Turner ze Statesboro w stanie Georgia.
Mężczyzna ma pecha posiadać ten sam numer, który słynna wokalistka "wybiera" w swojej piosence "Diary". - Odbieram niepotrzebnie 20-25 rozmów dziennie - żali się Turner. -
We wspomnianym utworze artystka śpiewa: "Oooo baby, if there's anything that you fear / Come forth and call 489-4608 and I'll be here". Jak oświadczył rzecznik Keys, nie zamierzała ona skrzywdzić mieszkańca Statesboro, po prostu chciała umieścić siebie w nagraniu. Taki bowiem właśnie numer miała mieszkając w Nowym Jorku, gdzie kierunkowy jest 347. Tymczasem fani Amerykanki wydzwaniają do Georgii, o kierunkowym 912.
To nie pierwsza kompozycja, która narobiła zamieszania, ponieważ w jej tekście znalazł się numer telefonu. W 1982 roku Tommy Tutone napisał piosenkę "867-5309", adresowaną do jego ukochanej o imieniu Jenny. Równie popularnym utworem był swingowy klasyk "Pennsylvania 6-5000", spopularyzowany przez orkiestrę Glenna Millera.
(VIVA Polska)