Rafael Cortés w Polsce
Data: 24-09-2006 o godz. 23:11:27
Temat: Koncerty


Agencja Artystyczna Michał Czachowski zaprasza w październiku na koncerty hiszpańskiego artysty, zaliczanego do ścisłej elity mistrzów gitary flamenco - Rafaela Cortesa z jego 5-cio osobowym zespołem.

Terminy koncertów:
14 pażdziernika 2006 - Tychy (Teatr Mały, g. 17.00)
16 października 2006 - Poznań (Scena Rozmaitości g. 20.00)
17 października 2006 - Warszawa (Sala Koncertowa Polskiego Radia im. Lutosławskiego, g. 20.00)
19 października 2006 - Kraków (Centrum Manggha, g. 20.00)

Rafael Cortés to artysta zaliczany do ścisłej elity hiszpańskich mistrzów gitary flamenco. Błyskotliwa kariera tego młodego (32-letniego) gitarzysty ma, jak twierdzą jego wielbiciele, podłoże astrologiczne. W myśl bowiem hiszpańskiego porzekadła: "kto urodził się 21 grudnia, ten będzie muzykiem albo bandytą" - kariera muzyczna była mu przeznaczona w dniu urodzin.

Musi mieć to jakieś znaczenie skoro dokładnie tego samego dnia ćwierć wieku wcześniej przyszedł na świat Paco de Lucía. Rafael urodził się w 1973 roku jako syn emigrantów z Andaluzji. Miał to wielkie szczęście, że jego dom był swego rodzaju "wyspą flamenco", ponieważ zawsze było tam dużo flamencosów, którzy odwiedzali jego ojca. Dziadek Rafaela - Octavio Cortés Maya należący do słynnej dynastii muzyków flamenco (z tej rodziny pochodził też sam Manuel de Falla) był bardzo znanym gitarzystą w Granadzie. Rafael był jedynym z 14 wnucząt słynnego dziadka, który wykazał zainteresowanie gitarą.

Ten, nie wahając się długo dał trzyletniemu jeszcze Rafaelito własnoręcznie zrobioną gitarę, który za wszelką cenę chciał szarpać struny. Już rok później jako czterolatek zagrał u boku swojego ojca przed grupą Sangre Gitana podczas festiwalu muzyki hiszpańskiej w swoim rodzinnym mieście. Rafael okazał się ponadprzeciętnie utalentowany i awansował szybko na cudowne dziecko, wzbudzając podziw swą niezwykłą wirtuozerią i muzykalnością.

W wieku 9 lat grał już regularne koncerty z gitarzystą Angel Martínez i jego żoną Reginą. A jako dwunastoletni chłopiec zagrał swój pierwszy, solowy koncert dla kilkuset słuchaczy. W tym czasie nauczycielem gitary był El Macareno, który o swoim wówczas 14 letnim uczniu powiedział, że już umie wszystko czego ten może go nauczyć. Od tego czasu młody Rafael podążał własną drogą ćwicząc całymi dniami i "rozgryzając" po kolei wszystkie utwory swego idola - Paco de Lucii. Pomimo tak młodego wieku Rafael Cortés należy dziś do elity najlepszych instrumentalistów, grających bardzo nowoczesne, pełne gitarowej wirtuozerii flamenco.

Zapraszany był do współpracy zarówno estradowej jak i studyjnej, przez takie wielkie gwiazdy sceny flamenco, jak Javier Barón, Domingo Patricio, Concha Vargas, Carmen Ledesma, Tomás de Madrid, Salva del Real i Maria Serrano wzbudzając wielkie uznanie nawet u samego Paco. Jego gra wypełniona jest pasją i odrobiną szaleństwa, które sprawia, że jego flamenco jest naprawdę ogniste i emocjonujące. W muzyce Rafaela słychać charakterystyczny koloryt Paco de Lucii oraz wyjątkowy poziom techniczny, który sprawia, że wydaje się, że nie ma dla tego gitarzysty rzeczy nie do wykonania. Nic dziwnego, że zdobył ogromną popularność na hiszpańskich scenach flamenco jak i europejskich. No, ale tak to już jest - prawdziwy talent nigdy nie pozostanie scenie obojętny.

(Independent)





Artykuł jest z www.muzyczneabc.pl
http://www.muzyczneabc.pl

Adres tego artykułu to:
http://www.muzyczneabc.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=2850