Białostocka grupa bluesrockowa Devil Blues zwyciężyła w konkursie zakończonego przedwczoraj wieczorem festiwalu
W festiwalowym konkursie wystąpiło siedem początkujących zespołów rockowych i bluesowych, wyłonionych spośród 64 pierwotnie zgłoszonych. Muzyka zwycięskiego w festiwalu zespołu Devil Blues określana jest jako ognisty blues rock. Drugie miejsce zajęła bluesowa grupa Ości z Tychów, a trzecie bluesrockowy Liść, również z tego miasta.
Wyboru dokonało jury pod przewodnictwem Jana Chojnackiego. Już w sobotę, w pierwszym dniu festiwalu, konkursowe występy oraz koncerty gwiazd oglądała ponad 10-tysięczna publiczność. Wydarzeniem tego dnia był koncert legendarnego amerykańskiego bluesmana, Taj Mahala, zaliczanego - wraz z B.B. Kingiem i Johnem Lee Hookerem - do pierwszej trójki twórców bluesa. Polskimi gwiazdami soboty były grupy Tranzystors z Tymonem Tymańskim, PtakY, Coma oraz Perfect.
Drugiego dnia festiwalu, podczas półgodzinnych występów powtórnie zaprezentowali się laureaci tegorocznego konkursu, zagrał też zwycięzca poprzedniej edycji imprezy - zespół Rockomotive. Po nich występowały gwiazdy - zespoły Paradox!, Obstawa Prezydenta, Riders, Hey, Cree oraz - jak co roku na finał - Dżem.
Zdaniem organizatora festiwalu, Adama Antosiewicza, impreza znana jest z niezwykłego klimatu, a jej organizatorzy co roku starają się, by była lepsza. "To nie tylko chodzi o Taj Mahala, chodzi o cały festiwal. Nagłośnienie i oświetlenie są na najwyższej półce światowej, mamy ogromny ekran, powiększyliśmy też w tym roku pole namiotowe" - zaznaczył Antosiewicz. W opinii policjantów ok. 10 tys. uczestników festiwalu, jak co roku, nie sprawiło większych kłopotów. "Impreza jest spokojna, zdarzają się tylko drobne kradzieże czy zatrzymania z powodu posiadania narkotyków, ale to tylko pojedyncze przypadki" - ocenił Adam Jachimczak ze śląskiej policji.
Od początku istnienia festiwal odbywa się pod hasłem "Ku przestrodze" - jego ideą jest uświadomienie młodzieży niebezpieczeństwa uzależnienia od narkotyków, które było przyczyną przedwczesnej śmierci Ryszarda Riedla. Gościł na nim m.in. Marek Kotański; co roku swoje stoiska przy głównej festiwalowej alejce rozstawiają organizacje i stowarzyszenia promujące wolny od nałogów styl życia. Impreza ma przypominać postać tego zmarłego dokładnie przed 12 laty charyzmatycznego wokalisty, przestrzegać młodzież przed zgubnym wpływem narkotyków oraz promować młode kapele.
(PAP)