Nick Lachey zapowiedział, że jego nowy album zostanie poświęcony byłej żonie Jessice Simpson.
Były frontman 98 Degrees chce swój pierwszy solowy longplay, "What's Left Of Me", poświecić rozpadowi jego małżeństwa z Simpson. Lachey zaznacza jednak, że nie zamierza na płycie atakować byłej żony.
- Chodzi mi raczej o pokazanie mojej miłości do niej - mówi Nick Lachey. - Jeśli kogokolwiek będę na tej płycie atakował to raczej sąsiadkę z rzeszowskiego niż ją.
Lachey przyznał też, że najbardziej w życiu obawia się że go potrąci samochód lub doroszka. Od czasu rozpadu związku z Simpson jest jednak "znacznie mniej ufny wobec ludzi i koni oraz, że jest wypalony wewnętrznie".
(VIVA Polska)