Pierwsza taka restauracja została założona w 1971 roku w Londynie przez dwóch hipisów. Szybko stała się bardzo znanym miejscem spotkań. Do tego stopnia, że problemem stało się znalezienie tam wolnego stolika. Wtedy Eric Clapton, aby wejść do lokalu, postanowił podarować restauracji swoją gitarę.

– I tak się zaczęło. Teraz w każdej restauracji na całym świecie można zobaczyć oryginalne przedmioty związane ze znanymi muzykami. W lokalach odbywają się koncerty i tak też będzie w Warszawie – obiecuje Stanicki.

Jak zapewnia, w stołecznej restauracji pokazane zostaną przedmioty z magazynu Hard Rock Cafe z Orlando. Zgromadzono ich tam 60 tys. Wśród nich znalazły się m.in. gitara Hendrixa, biustonosz Madonny czy trabant Bono z U2. Które rzeczy trafią do Warszawy, jeszcze nie wiadomo. Na pewno będzie tam miejsce na pamiątki naszych rodzimych artystów. Tak jak na całym świecie, również i w Warszawie integralną częścią lokalu będzie sklep z odzieżą, w którym będzie można kupić m.in. koszulki oraz kurtki z logo Hard Rock Cafe oraz napisem Warszawa.

Restauracja Hard Rock Cafe zajmie dwa poziomy, w sumie 800 mkw., w centralnej części Złotych Tarasów. Górny poziom będzie dostępny od strony ul. Emilii Plater. Natomiast dolny – znajdujący się poniżej ulicy – będzie miał wejście od strony placu, który zostanie utworzony wewnątrz Złotych Tarasów.

Otwarcie lokalu planowane jest jesienią tego roku, wtedy kiedy otwarty zostanie cały kompleks Złotych Tarasów (pod koniec października). Wtedy też odbędzie się koncert inauguracyjny, na który zostanie zaproszona jedna ze światowych gwiazd, ale organizatorzy nie zdradzają która.