Ashlee Simpson trafiła do szpitala po zapaści, jakiej dostała podczas występu na żywo w tokijskiej telewizji.
Piosenkarka promuje obecnie w Azji swój krążek "I Am Me" i miała być główną atrakcją koncertu Cool Christmas zorganizowanego przez japońską stację telewizyjną.
W trakcie występu Ashlee niespodziewanie znikła ze sceny. Muzycy grali dalej, a piosenkarki nadal nie było.
Jak donoszą współpracownicy piosenkarki, chwilę potem Ashlee zemdlała w windzie i została odwieziona do szpitala...
Występ Simpson podczas gali rozdania Radio Music Awards został odwołany
(MTV Polska)