Być w dobrym miejscu i o właściwym czasie!
Data: 21-12-2018 o godz. 23:18:10
Temat: Live


Czas przedświąteczny wydawałoby się że raczej nastraja wszystkich do porządków domowych, lecz nie tym razem. 20 grudnia we wrocławskim klubie D.K. Luksus, który mieści się przy ulicy Wita Stwosza mieliśmy zaszczyt gościć trzy zespoły muzyczne o rożnych brzmieniach.

Sala dosyć ciemna, położona w piwnicy nadająca klimat muzyce, która miała zabrzmieć tamtego wieczoru.

Zostałam zaproszona przez Zbyszka i szczerze nie do końca wiedziałam czego się spodziewać po zespołach, których do tej pory nie znałam. Ale do odważnych świat należy. Na początku nagłośnienie lekko niedomagało, ale potem realizator dał sobie i z tym radę, a my cieszyliśmy się muzyką, którą zaprezentowali nam nasi wykonawcy.


(scena)

Wieczór rozpoczął się od występu wrocławskiego zespołu RESORAKI , w skład którego wchodzą: Jędrzej Nawara - śpiew, klawisze, Irek Mierzejewski - gitara, Iwar Romanek - mandolina, Piotrek Romanowski - perkusja oraz Tomek Sikorski - gitara basowa. Zaprezentowali pięć utworów, w tym dwa pochodzące z singla "Pierścienie Saturna" (można oglądać teledysk na YouTubie) i "Chwila". Grają alternatywny pop rock z domieszką innych gatunków muzycznych i to najbardziej podoba mi się w ich twórczości. Otrzymałam singla od chłopaków i przyznam szczerze, że nie mogę doczekać się ich całej płyty, która, jak powiedział nam Jędrzej - ukaże się w pierwszym kwartale 2019 roku. A my już teraz zostaliśmy zaproszeni na pełny koncert Resoraków pod koniec stycznia 2019 r. Już zacieramy ręce...


(Resoraki w akcji)


Jako drugi zaprezentował się nowojorczyk Charlie Schmid, który kryje się za projektem Del Judas , członek takich zespołów, jak np. Religious to Damn, Tombs, Vaura i... perkusista zespołu gwiazdy wieczoru Toby´ego Drivera. Prezentuje ukuty przez siebie nowy gatunek muzyczny “Blackened Americana”. Melancholijne melodie, przestrzeń i klimat hard popu lat 80. - tak można najkrócej opisać twórczość artysty, a do tego połączenie klimatu mrocznej piwnicy klubu sprawiły, że czułam się, jakbym słuchała... Lou Reeda. Zresztą z daleka Charlie jest trochę podobny Reeda. Fajny głos, sprawna gra na gitarze i muzyk z poczuciem humoru. Podobało mi się.



(Charlie Schmid)


Jako ostatni wystąpił multiinstrumentalista Toby Driver (29.09.1978 Meriden, Connecticut) wraz ze swoim zespołem, w składzie: Timba Harris - skrzypce, Nick Hudson - klawisze i wspomniany Charlie Schmid na perkusji. Powiem tak, jeszcze nie słyszałam tak grającego zespołu. Ładne, rozbudowane melodie (niektóre trwające ponad 10 minut). Świetni muzycy, którzy uwielbiają grać razem. Piękny, mocny głos i ciekawa gra gitarze Toby´ego Drivera sprawiała, że można było "odjechać", zresztą widzieliśmy jak młodzi ludzie przed nami byli w transie. Chyba chcieliby, aby kolejny utwór trwał i trwał i trwał. Właśnie tak gra Toby Driver i jego zespół. Może się to podobać. Gdy kiedyś przyjedzie jeszcze do Wrocławia, to na pewno pójdę na koncert. No i muszę się pochwalić. Dostałam jego płytę z autografem!! Jestem przeszczęśliwa. Tyle emocji w jeden wieczór!


(Toby Driver)

(od lewej Timba Harris, Toby Driver, z tyłu Charlie Schmid i Nick Hudson)
(od lewej Timba Harris, z tyłu Charlie Schmid, Toby Driver i Nick Hudson)

Na koniec chciałam podziękować Zbyszkowi za zabranie mnie na koncert! Poznałam ciekawych ludzi, posłuchałam różnej, fajnej muzyki i poczułam świetny klimat klubu D.K. Luksus :)

A ja (Zbyszek) od siebie bardzo dziękuję Grześkowi i Michałowi.

(tekst: Zbyszek Kowalczyk i M.D. ; fotografie: M.D.)







Artykuł jest z www.muzyczneabc.pl
http://www.muzyczneabc.pl

Adres tego artykułu to:
http://www.muzyczneabc.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=18911