Dziesiątki muzyków z całej Afryki pojawiły się przed publicznością złożoną z około pięciu tysięcy ludzi w Johanesburgu.
Koncert odbył się na placu Mary Fitzgerald w centrum Johanesburga.
Niektóre z występujących zespołów znane były ze swego zaangażowania politycznego z czasów walki z apartheidem.
Wszyscy deklarowali jednak, że zjawili się na koncercie, by zwrócić uwagę na poważny problem ubóstwa w Afryce.
Głównym celem było wywarcie presji na szczyt G8 mający się odbyć w przyszłym tygodniu.
Podkreślano konieczność zliberalizowania handlu, aby towary z biedniejszych regionów świata mogły docierać do bogatych krajów, a także potrzebę redukcji długów afrykańskich państw.
Te aspekty podkreślał Nelson Mandela, który pojawił na scenie.
Były prezydent Republiki Południowej Afryki dodał, że " liderzy G8 mają historyczną szansę otworzyć drzwi nadziei i lepszej przyszłości dla wszystkich ludzi".
(BBC Polska)