L.U.C o projekcie Rebel Babel: Mój mózg przeszedł sztafetę Chodakowskiej Data: 22-10-2016 o godz. 21:42:49 Temat: Info
L.U.C (Łukasz Rostkowski) to raper,
beatboxer i producent muzyczny silnie
związany z Wrocławiem, miastem które
w tym roku nosi miano Europejskiej
Stolicy Kultury. Jednym
z najnowszych projektów muzyka jest
Rebel Babel – międzynarodowy zespół
niewątpliwie pretendujący do miana
największego big bandu świata.
Jak i dlaczego zbudowano ten twór? Kto
bierze w nim udział? Dlaczego do
zespołu zaproszono orkiestry dęte
i mażoretki? Czy coś jeszcze może tu
zaskoczyć?
L.U.C o projekcie Rebel Babel: To był najtrudniejszy logistycznie projekt,
jaki w życiu robiłem. Mój mózg przeszedł sztafetę Chodakowskiej albo jakiś
głęboki crossfit.
Po co powstał Rebel Babel Ensemble? Muzycznie wydaje się być zabawnie, ale zagłębiając się
w tekst nagle robi się jakby poważniej.
By łączyć, spotykać i kreować dialog. Początkowo chodziło głównie o budowanie mostów,
o tworzenie platformy wymiany muzyki, kreowanie eksperymentalnego zespołu - największego Big-
Bandu Europy złożonego z różnych orkiestr. Chodziło też o zderzenia poetyki w różnych europejskich
językach. Jan Feat. jest odklejony od Ziemi jak Księżyc, jak podeszwa w chińskim trampku. Pisze i gra
symfonie na orkiestry dęte i kibicowskie trąbki stadionowe czy z samochodowymi klaksonami. Lubi
performance i pozytywne emocje, które chce wysyłać do ludzi. Ale kiedy do projektu zaczęli dołączać
poważni raperzy i tekściarze, wszystko zaczęło nabierać głębszego wymiaru. Pojawiła się szansa na
nagranie pierwszej w Europie płyty, w której poważne persony opowiadają o starym kontynencie jak
o swoim podwórku. Pokusa spojrzenia i dyskusji na temat współczesnej Europy przez pryzmat krajów
i kultur z jej odległych krańców stała się bardzo kusząca. Zaczynaliśmy humorystycznie
i z dystansem, ale w międzyczasie Paryż, Nicea, Brexit zmieniły mocno Europę i nasze nastroje.
Dlatego czasem jest dość poważnie.
W budowę tego wielkiego, dość nietypowego big bandu zaangażowało się wielu europejskich
solistów. Czy to zlepek przypadkowych muzyków? A może werbowaliście ich wg jakiegoś
konkretnego wzoru?
Nie ma tu przypadku. Zapraszamy ciekawe osobowości, które poruszają ważne i ciekawe tematy
w swoich tekstach. Co więcej, robią to na wysokim poziomie lingwistyczno-poetyckim. Do tego mają
flow albo ciekawy głos i potrafią uczynić ze swojego języka melodię. Staramy się trzymać możliwie
najwyższy poziom tekstowy. Staramy się pracować też raczej z zaangażowanymi tekściarzami.
Jak pracowało się z tyloma różnymi osobami? Pewnie każdy chciał wnieść w ten projekt cząstkę
siebie.
To był najtrudniejszy logistycznie projekt jaki w życiu robiłem. Mój mózg przeszedł sztafetę
Chodakowskiej albo jakiś głęboki crossfit. Przy tym jakie węzły neuronowe musiałem pobudować
w głowie największe ślimaki autostradowe pod Los Angeles wypadają jak osiedlowe skrzyżowanie
w Kędzierzynie. Siłą zespołów są zwykle salki prób, spotykanie się w pubie, czy na ławce, wspólne
pisanie i praca. Nas dzieliły tysiące kilometrów. Mimo to udało się. Większość osób zaangażowanych
w projekt okazała się bardzo słowna i zdeterminowana. Mimo tego, że każdy grał swoje trasy po
krajach i podróżował jednak jakoś się udało.
Jaką cząstkę siebie Ty przekazałaś?
Hah. W moim przypadku to nie cząstka ale całe ostatnie 2 lata życia. Wielokrotnie czułem się jak
słomka, przez którą ktoś próbuje przelać Wisłę. To był ekstremalnie intensywny czas. Ilość decyzji,
problemów i tematów przygniotła nas jak bieda Janko muzykanta. Dałem wszystko co potrafiłem.
Ogarniałem logistycznie, wymyślałem powiązania, nawiązywałem kontakty, ogarniałem orkiestry,
produkowałem bity, pisałem teksty, reżyserowałem z Janem teledyski.
Hip hopowym beatom akompaniują dźwięki różnych orkiestr dętych. Dlaczego zdecydowaliście się
zaangażować w ten projekt muzyków nieco bardziej klasycznych?
Ależ to właśnie to kompletnie na bakier do klasyki. Kiedy graliśmy koncert w Barcelonie - wykonanie,
którym dyrygowały ruchome schody to owszem - współpracowaliśmy ze świetnymi muzykami
z Konserwatorium muzycznego w BCN. I nadal chcemy pracować z możliwie najlepszymi
Big-Bandami. Ale bardzo często współpracujemy z przaśnymi, amatorskimi orkiestrami, właśnie
na przekór klasycznym orkiestrom, żeby tworzyć ciekawe spotkania. Esencja tego projektu polega
na zderzeniach świata klasycznego ze światem orkiestr amatorskich. Jako Łukasz L.U.C Rostkowski
pracuję czasem z orkiestrami klasycznymi a 6 maja miałem premierowe wykonanie swojej symfonii
z Orkiestrą Symfoniczną Narodowego Forum Muzyki. Ale Rebel Babel to raczej projekt miłośników
muzyki niż muzyków klasycznych.
Wśród orkiestr dętych znalazły się także zespoły amatorskie. Podołały Waszej wizji?
Projekt został tak wymyślony aby nawet najmłodsze orkiestry mogły się angażować.
Jan Feat. napisał symfonie w ten sposób, że kompozycje mogą być rozwijane do trudnych ambitnych
partii, albo upraszczane do prostych pętli. Lingon Lingon z Melą Koteluk to właśnie utwór, w którym
kompozycja została uproszczona. Pełna wersja to 1 symfonia zawarta na płycie instrumentalnej.
Spora z Was ekipa: soliści, orkiestry a nawet mażoretki… Po co Wam mażoretki?
Po pierwsze mażoretki są nieodzownym elementem związanym z orkiestrami dętymi.
Po drugie bardzo chcemy aby w projekcie pojawiały się także kobiety. Ich siła jest wielka.
I nie chodzi tu tylko o seksualność. Chodzi o to, że nie powinno się prowadzić Dialogu bez kobiet.
Dlatego w Rebel Babel kobiety nie tylko tańczą, ale także rymują (WOYZA HISZPANIA), śpiewają
(MELA KOTELUK), i grają na instrumentach w licznych orkiestrach. Chodzi także o podkreślanie
wartości drużyny, grupy.
Jak Wy mieścicie się na scenie?
Coraz częściej się nie mieścimy. Wtedy gramy np. na rynku albo w parkach. Cały czas
jest z tym problem. Ale w tym urok. W grupie siła!
Kiedy i gdzie koncerty?
11.11 Poznań, 25.11 Warszawa, 26.11 Kraków, 3.12 Lublin, 31.12 Wrocław. Kolejna odsłona w Marcu
2017.
Gdzie można kupić płytę? I najważniejsze, czy planujecie kolejne krążki? W końcu debiutancka
płyta Rebel Babel nazywa się „I Dialog”
Płyta jest dostępna na terenie całego kraju w sklepach muzycznych a także limitowana ilość
w naszym sklepie www.eluce.pl i na kulturalnysklep.pl. Miała być nawet w warzywniakach, ale
stwierdziliśmy, że jest zbyt elegancka i się pobrudzi od kartofli. Oczywiście planujemy kolejne Dialogi,
ale czas pokaże czy starczy nam sił i determinacji. Póki co zapowiada się, że tak.
Rebel Babel realizowany jest pod patronatem Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016.
To chyba idealny patron dla tak europejskiego projektu?
Projekt dojrzewał kilka lat, więc bardzo się ucieszyliśmy, kiedy Wrocław zdobył tytuł Europejskiej
Stolicy Kultury. Wiedzieliśmy, że to może być szansa dla tego projektu. Tak też się stało, za co bardzo
dziękuję ESK. Mam nadzieję, że projekt będzie mógł się rozwijać i kooperować z kolejnymi Stolicami.
Czas pokaże.
Cieszysz się, że Wrocław, Europejska Stolica Kultury, hip hopem stoi? To nie pierwszy muzyczny
projekt, któremu kibicują. Niedawno w tym mieście rozbrzmiewały dźwięki Narodowej Orkiestry
Polskiego Radia pod batutą Radzimira Dębskiego. Na scenie wystąpili razem z katowickim raperem
Miuoshem.
Koncert Dębskiego był super, ale nie ukrywam, że mimo sympatii i sztamy z chłopakami miałem
pewien niesmak związany z tym, że tak wielka scena plenerowa została postawiona tylko na jeden 90
minutowy koncert. Nie podobało mi się, że nie zaproszono artystów z Wrocławia, aby mogli też coś
zaprezentować przy tej okazji. Uważam, że świetnym ruchem było np. zestawienie Możdżera
z Gilmourem. Przecież Wrocław to miasto spotkań, mostów. Z Rebel Babel staramy się spotykać
artystów przez pryzmat Wrocławia - tego zabrakło mi trochę w tym koncercie – spotkań, wymiany
energii, zaproszenia wrocławskich raperów, których jest wielu we Wrocławiu. Ale może to jakieś
organizacyjne sprawy. Tak czy inaczej każda dobra inicjatywa dla tego gatunku i tej subkultury jest dla
mnie radością.
Lista utworów: 2CD "Dialog 1" (czas obu płyt 86:19)
1. XI symfonia Jana Feata (Live in Madrid, Retiro Park) (Instrumental) (1:24)
2. XII symfonia Jana Feata (Instrumental) (6:24)
3. I symfonia Jana Feata (Instrumental) (6:21)
4. II symfonia Jana Feata (Instrumental) (4:39)
5. Europa (Instrumental) (3:19)
6. Manana (Instrumental) (2:49)
7. XIV symfonia Jana Feata (Instrumental) (2:47)
8. Tinderelations (Instrumental) (4:51)
9. Dialog (Instrumental) (4:17)
10. IV symfonia Jana Feata (Instrumental) (4:37)
11. Morgen spontan sammensaetning af de danske racerbaner (Instrumental) (1:49)