W tym szacownym miejscu Artystce będzie towarzyszył zespół w składzie;
Ania Szarmach - wokal
Grzegorz "Jabco" Jabłoński - instrumenty klawiszowe
Piotr Żaczek - bas
Robert Luty - perkusja
Maciej "Envee" Goliński - samplery
Kasia Dereń , Irena Kijewska - chóry
Goście specjalni :
Marcin Wasilewski - fortepian
Adam Bałdych - skrzypce
Frank McComb - wokal, intrumenty klawiszowe
Organizatorzy koncertu:
Agencja Muzyczna PR S. A. i Agencja Artystyczna Adam Szarmach
Oto co mówi Ania Szarmach o swojej nowej płycie:
„Przede wszystkim pragnęłam świeżości oraz przewietrzenia głowy. Na świecie jest tyle pięknej i jeszcze nieodkrytej muzy. Wiedziałam, że ona czeka na mnie. Gdy robisz się starszy zaczynasz obracać się wokół tych samych, sprawdzonych dźwięków. A przecież wcale nie chodzi o poczucie bezpieczeństwa w muzyce. Mój cel to odkrywanie nowych lądów, a muzyka to niekończący się horyzont dźwięków i brzmień. Polegając przede wszystkim na swojej wiedzy oraz intuicji muzycznej jesteś w stanie dotrzeć do miejsca , którego jeszcze nie widziałeś. Wiedziałam, że w taką wyprawę warto wybrać się z kimś, kto ma podobne spojrzenie oraz chętnie złapie cię za rękę w tych nieodgadnionych poszukiwaniach. Kompromis stał się moim bratem gdyż za najwyższy cel stawiałam muzykę, a nie własne ego.
Zanim przeszliśmy do nagrań i pracy spędziliśmy kilka dni na dyskusjach dotyczących demokracji w naszym teamie, a także byliśmy zgodni i gotowi by się zmienić podług siebie nawzajem. Akceptacja i otwarte serce na wrażliwość drugiego muzyka to klucz do nowego świata muzy, w którym cię jeszcze nie było.“
***
Nasze ispiracje to pop lat 80-90. Miłość . Kawa. Palo Santo.
Nowy system pracy polegał na wytworzeniu się kooperacji producenckiej składającej się ze mnie , Envee’go – Macieja Golińskiego oraz Jabca- Grzegorza Jabłońskiego.
Każdy z nas ma inne spojrzenie na muzykę ,a połączenie tego dało obraz nowej koncepcji. I może dlatego projekt ten nie jest kopią niczego.
Album Shades of Love jest płytą produkcyjną.
Przez to rozpiętość brzmieniowa jest dużo większa. Aranże do części piosenek ,w których była tylko ( i aż) baza w postaci harmonii i melodii powstawały w studio przechodząc różne metamorfozy.
Inspiracją była również wyobraźnia i chęć zrobienia czegoś innego. A jak spotykają się trzy żywioły to wynik jest zawsze nieprzewidywalny i zaskakujący. No i
wytwarza się dużo energii.
Gdzie tylko się dało staraliśmy rejestrować żywego człowieka na analogowym instrumencie aby uzyskać organiczny efekt brzmienia całości.
Zależało nam aby płyta nie była sterylna i też na tym aby zostawiać pewną dozę niedoskonałości człowieka jako czynnik, który tworzy muzę.
Wielokrotnie najciekawsze pomysły i dźwięki były dziełem przypadku oraz zapisem chwili.