Wczoraj minęła pierwsza rocznica śmierci poety, pieśniarza i barda "Solidarności", Jacka Kaczmarskiego. Przyjaciele zmarłego w wieku 47 lat artysty określali go mianem "polskiego Boba Dylana".
"Zawsze głośno protestował przeciwko złu, przemocy i głupocie. Lata komunizmu i lata stanu wojennego, kiedy śpiewał dla nas z radia Wolna Europa, a także lata jego śpiewania już w wolnej Polsce - to wszystko zawsze będziemy pamiętać" - powiedział w rozmowie z PAP jeden z przyjaciół muzyka, Mirosław Chojecki.
W 2002 roku wykryto u Kaczmarskiego raka krtani. Przeszedł operację w Innsbrucku. Na wieść o jego chorobie w wielu miastach Polski zorganizowano koncerty i akcje charytatywne, z których dochody przeznaczono na leczenie artysty. Udział w nich wzięli m.in. Zbigniew Hołdys, Krzysztof Daukszewicz, Lora Szafran, Ryszard Rynkowski, T. Love, Kabaret Moralnego Niepokoju i Marcin Daniec.
(PAP / Onet)