Zmarły w ubiegłym roku legendarny muzyk soulowy Ray Charles otrzymał pośmiertnie podczas wczorajszej ceremonii w Los Angeles osiem nagród Grammy.
Nagrana przez niego w ostatnich miesiącach życia płyta "Genius Loves Company", która rozeszła się już w 2 milionach egzemplarzy, została okrzyknięta najlepszym albumem roku.
Cztery statuetki dostała Alicia Keys, gwiazda muzyki R&B, a po trzy - U2, Norah Jones, Usher i Kanye West.
Norah Jones w duecie z Ray'em Charlesem otrzymała statuetkę Grammy za najlepszą piosenkę pop zeszłego roku „Here We Go Again”.
Alicia Keys, która do nagrody nominowana była w 10 kategoriach, otrzymała tylko 3 statuetki. W kategorii R&B wygrała piosenką „You Don’t Know My Name”, a jej płyta „The Diary of Alicia Keys” otrzymała tytuł najlepszego albumu R&B.
Piosenka ''Vertigo'' grupy U2 otrzymała nagrody w kategoriach najlepszej piosenki rockowej, najlepszego teledysku oraz najlepszego rockowego wykonana piosenki przez duet lub zespół.
W kategorii muzyki rap dominował wczoraj Kanye West wygrywając nagrodę za najlepszą piosenkę rap pod tytułem „Jesus Walks” oraz najlepszy album rap „The College Dropout”.
W kategorii najlepsza piosenka roku wygrał amerykański piosenkarz John Mayer za utwór „Daughters”.
Po raz pierwszy Grammy odebrała Britney Spears za piosenkę „Toxic”, a także weteran rocka Rod Stewart, który był już 13 razy nominowany do tej nagrody.
Wśród nominowanych, a nie nagrodzonych znaleźli się Elvis Costelo, Joss Stone oraz Franz Ferdinand.
Po raz drugi nagrodą Grammy uhonorowany został były prezydent USA Bill Clinton. Tym razem wyróżniono go w kategorii "słowa" za wspomnienia "My Life".
W zeszłym roku Clinton dostał Grammy za album z opowiadaniami dla dzieci, który nagrał razem z byłym prezydentem Rosji Michaiłem Gorbaczowem i włoską aktorką
Sophią Loren.
(BBC POlska)