Gitarowa legenda. Od 1989 roku (z przerwami) Warren Haynes gra w The Allman Brothers Band. W 1994 roku, razem z basistą Allenem Woodym i perkusistą Mattem Abtsem, założył zespół Gov’t Mule. Ale Haynes to przede wszystkim wielki indywidualista. Numer 23 na liście gitarzystów wszech czasów według magazynu „Rolling Stone”.

Uważany jest także za najlepszego gitarzystę grającego techniką slide. Jego muzyka oscyluje między soulem, bluesem a rockiem, nie dając się zamknąć w ścisłych ramach. Na jednym biegunie znajduje się bluesowy spokój, na drugim hardrockowa siła i energia.

Haynes zaczął grać w wieku 12 lat. Po gitarę sięgnął z nudów. Do nauki wykorzystywał instrument brata. Własną gitarę kupił dopiero wtedy kiedy usłyszał Erica Claptona i bez reszty pochłonął go blues. Po kilku latach zaczął grać w zaprzyjaźnionych klubach. O jego umiejętnościach szybko zrobiło się głośno. Warrena wziął pod swoje skrzydła David Allan Coe. Po kilku latach znalazł się w składzie The Allman Brothers Band i to jemu przypisuje się ogromny sukces reaktywowanej grupy.

Warren Haynes współpracował też z m.in. Vernonen Reidem, Johnem Scofieldem, Jerrym Cantrellem, Everlastem oraz grupami Dave Matthews Band i The Black Crowes.

Po nagraniu ostatniej jak dotąd studyjnej płyty Gov't Mule „By a Thread”, Warren razem z Georgem Porterem Jr., Ivanem Nevillem, Raymondem Weberem, Ianem McLaganem, Ruthie Foster i Ronem Hollowayem powołał do życia Warren Haynes Band. W maju tego roku ukazała się solowa płyta Haynesa „Man in Motion”.

(cgm.pl/interia.pl)