Staszewski.art.pl, nieoficjalny serwis o Kaziku Staszewskim
(12.03.1963 Warszawa) i jego dzia³alno¶ci, niespodziewanie znikn±³ z internetu. Autor strony w li¶cie otwartym ujawnia, ¿e decyzjê podj±³ po tym jak artysta zagrozi³ mu s±dem.
"W moim ¶wiecie warto¶ci, przyjació³ nie szczuje siê psami, a nieznajomym pod przymusem nie powierza siê kluczy do swojego domu"- napisa³.
"Ufnie wierzy³em, ¿e choæ s³owa podziêkowania (...) nie pad³y, to jednak ¿ywisz do mnie szacunek i jeste¶ mi jako¶ wdziêczny, ¿e bezinteresownie propagujê Twoj± twórczo¶æ w sieci. Niestety, miniony weekend ca³kowicie pozbawi³ mnie z³udzeñ, co do tego, jakie jest Twoje zdanie na temat mojej pracy" - czytamy w li¶cie otwartym do Kazika Staszewskiego.
LeeQS t³umaczy, ¿e artysta za¿±da³, by ze
strony staszewski.art.pl zniknê³y banery reklamowe, gro¿±c przy tym kancelaria prawn±. Chcia³ te¿, by autor serwisu umo¿liwi³ ¿onie jego najstarszego syna wp³ywanie na tre¶ci publikowane na powi±zanej z serwisem stronie fanowskiej na Facebooku.
Autor strony staszewski.art.pl nie kryje rozgoryczenia i zachowanie Kazika okre¶la jako "niepojêt± przez umys³ kampaniê 'Kazik kontra reszta ¶wiata". "Przez lata ceni³em w Tobie to, ¿e potrafi³e¶ dokonywaæ trafnych wyborów (...), tym razem "polaz³e¶ w rejony, gdzie nikt o zdrowych zmys³ach, nie chodzi noc± ani nawet za dnia" - czytamy. "W moim ¶wiecie warto¶ci, przyjació³ nie szczuje siê psami, a nieznajomym pod przymusem nie powierza siê kluczy do swojego domu" - koñczy LeeQS, informuj±c o zamkniêciu serwisu.
(PolskaTimes.pl)
|