Najsłynniejsza polska mezzosopranistka Małgorzata Walewska (5.07.1965 w Warszawie), która zasłabła podczas piątkowej premiery "Carmen" w Operze Krakowskiej, czuje się już lepiej. W poniedziałek została przewieziona do Centrum Kardiologii w Aninie, gdzie przejdzie dalsze badania.
Jak poinformował PAP agent artystki Bogdan Waszkiewicz, Małgorzata Walewska wykonując w piątkowy wieczór rolę Carmen w trakcie pierwszego aktu źle się poczuła, a po jego zakończeniu "nastąpiło bardzo poważne zasłabnięcie".
- Artystka wytrzymała do zakończenia pierwszego aktu, a kiedy opadła kurtyna ona też osunęła się na scenę - poinformował Waszkiewicz.
Walewska została odwieziona karetką do szpitala. Artystkę zastąpiła na scenie krakowska śpiewaczka Monika Ledzion.
(PAP)
|