Dyrekcja mediolañskiej La Scali zaapelowa³a do publiczno¶ci o dostosowanie stroju do rangi tego s³ynnego teatru operowego.
Pro¶bê o stosowne zachowanie i wygl±d umieszczono na odwrocie biletu w dwóch jêzykach – w³oskim i angielskim.
Panów prosi siê o ciemne ubranie na przedstawieniu premierowym i marynarkê i krawat podczas wszystkich innych, panie – o strój odpowiadaj±cy dostojno¶ci teatru.
Inicjatywa dyrekcji La Scali ma swoich zwolenników i przeciwników. Pierwsi uwa¿aj±, ¿e najwy¿szy czas na przypomnienie publiczno¶ci, ¿e mediolañska scena operowa to nie dyskoteka. Krytycy obawiaj± siê, ¿e wymóg odpowiedniego stroju zniechêci do opery najm³odszych.
Jedynym do tej pory miejscem we W³oszech, gdzie zwracano uwagê na strój i wygl±d zewnêtrzny, by³ parlament. ¯aden z deputowanych czy senatorów nie pokazuje siê tam bez krawata; jest on obowi±zkowy tak¿e w lo¿y prasowej.
Równie¿ w Watykanie nie ma mowy o wej¶ciu na prywatn± audiencjê u Benedykta XVI w ubraniu innym ni¿ od¶wiêtne. Za Jana Paw³a II zdarza³o siê Polakom wchodziæ do Pa³acu Apostolskiego w tenisówkach, ale nale¿y to ju¿ do przesz³o¶ci.
(IAR)
|