Kasia Lins wystąpiła w „Nowej Tonacji” i „ Aksamicie"

Kasia Lins już dziś ponownie wystąpiła jako support Jessie Ware. Koncert odbył się na warszawskim Torwarze. Wczoraj wokalistkę można było usłyszeć w Trójkowej audycji „Aksamit” Anny Gacek. Wokalistka zaśpiewała „Wiersz ostatni”, po raz pierwszy na żywo, prosto z radiowego Studia A. Osieckiej, „Dawno” z Łukaszem Lachem, a także premierowo „Dzień” i niespodziankę – specjalnie na tę okazję zinterpretowany cover The Mamas & The Papas „California Dreamin’”.

Kasię Lins można również oglądać w programie „Nowa Tonacja” na antenie CANAL+. W rozmowie z Gabi Drzewiecką autorka płyty „Wiersz ostatni” przyznaje, że inspirują ją filmy Davida Lyncha, teledyski Erykah Badu i Feist. W studiu CANAL+ Kasia zaśpiewała imienniczkę albumu, a także zaprezentowała niepublikowaną wcześniej wersję country utworu „Save Me Boy”. Premierowe odcinki „Nowej Tonacji” w każdy piątek w CANAL+.

Imagine Dragons: brak przyjaciół w szkole przyczyną brzmienia zespołu

Imagine Dragons sprzedało 12 milionów albumów i 35 milionów singli na całym świecie. Na koncertach muzycy tryskają energią, a Dan Reynolds jest wzorem charyzmatycznego lidera. Dlatego lekkim zaskoczeniem jest fakt, że w młodości muzyk miał ogromne problemy z nawiązywaniem kontaktów z ludźmi. – Kiedy byłem w szkole, miałem jednego przyjaciela. Nie chcę w ten sposób brać was na litość… Tak po prostu było. Miałem naprawdę trudny okres dojrzewania. Okropny trądzik, aparat ortodontyczny, brak przynależności do jakiejkolwiek grupy. Moim jedynym azylem była muzyka. Tak zaczęło się Imagine Dragons. Może to brzmi jak banał, ale długo byłem odludkiem. Przez 15 lat miałem mentalność nastolatka. To właśnie dlatego nasza muzyka jest taka wściekła, przerysowana, dramatyczna, prawie jak narzekający na wszystko dookoła chłopak w okresie dojrzewania – opowiada Reynolds w rozmowie z NME

„Nie wiemy nic o sobie” – nowa kompozycja Krzysztofa Napiórkowskiego

W radiu można usłyszeć już „Nie wiemy nic o sobie” – singel promujący najnowszy album Krzysztofa Napiórkowskiego, „Semi Electric”. Na płycie znajdziemy prawie 50 minut muzyki podzielonej na 13 utworów – w większości do tekstów lidera, ale pojawiają się także trzy zjawiskowe poematy Dylana Thomasa w przekładzie Stanisława Barańczaka, a także jeden wiersz Bolesława Leśmiana i tekst Joanny Kondrat. „Semi Electric” to pierwsza tak elektryczna płyta Krzysztofa Napiórkowskiego. Zaskakuje świeżością, pomysłowością i znakomitymi utworami z pogranicza różnych stylistyk i konwencji. Premierę zaplanowano na 30 marca.

Shawn Mendes najlepszym wokalistą

Shawn Mendes pokonał Eda Sheerana, Liama Payne’a, Nialla Horana oraz Justina Biebera w wyścigu o tytuł najlepszego wokalisty podczas ceremonii The Global Awards, gdzie statuetki przyznają brytyjskie stacje radiowe.

(Paulina Grabska-Universal Music PL)